są szersze bo nie ma cisnienia zeby beleczkowac tez za zatworem. a czym grubsza tym lepiej izoluje. w ogole, to beleczkowanie to zamierajaca praktyka, powalki prostsze…
@maq
Bez beleczki za zatworem to jasne ale i tak jest za dużo. Chyba, że masz na myśli między zatworem a ramką, ale… to jak będą łazić? :D
Co jest prostsze to już zależy od podejścia. Jestem skłonny iść w zawody z **zawodowym stolarzem**, ja komplet listewek on powałka ;-)
Choć ten argument sam uczynię inwalidą bo powałki i tak chcę zmajstrować żeby późnym latem zacieśnić gniazdo i syrop podawać via powałka i już im tam nie majstrować do wiosny. :)
Nie rozumiem, zatwór chcesz wsunąć zamiast pojedyńczej ramki? Zazwyczaj pakujesz go po zawężeniu gniazda o kilka ramek dlatego szerokość mało istotna.
Jest też koncepcja ślepej ramki, najprostszy patent jaki widziałem - owinięcie standardowej ramki drewnianej folią np. spożywczą i robi się przezroczysta “pełna” ramka
@maq
Plan (być może głupi) mam taki, że wyjmę dwie ramki żeby pszczoły zimować na 8miu ramkach. Po dwóch stronach wsadzę zatwór zwężając i ocieplając ul symetrycznie z obu stron, jednocześnie ocieplając gniazdo. A jeśli w przyszłym roku wiosna znów odpali w marcu to będę mógł nie grzebiąc zbytnio np. podmienić jeden z nich na odbudowaną ramkę gdzie będzie miejsce aby sobie (jeśli zechcą) przeniosły coś z wnętrza lub przyniosły z dworu.
Spoko, jeśli masz nieizolowana scianke ula to takie coś ma sens. Jak jest izolowana to zsunalbym do boku, dal jeden zatwor i czesc. Ale kazdy panem w swojej pasiece :)
@maq
Ul jest izolowany, w tym który robiłem sam jest 4cm styropianu, drugi mam kupiony i tam są 2 lub 3cm (obstawiam 2).
Sam pomysł jest raczej o tym, żebym mógł wczesną wiosną / późną zimą dołożyć ramkę nie grzebiąc tam za bardzo.
Ale zdaję sobie sprawę, ze to są pomysły z kategorii „temu to się chyba nudzi”. :D